środa, 5 listopada 2014

Dachówki z Lamkowa... fragmentami gwarą spisane


Dachówki z Lamkowa

Zdrowe, choć nie futrują, z nakazu tradycji rumiane
Jak z rana, tak i z zieczora, od ziosny do ziosny
odporne na mróz i ukrop
słuchały dawnej mowy, tupotu nóg z teczkami po wiedzę
Świadkowie narodzin i żałoby, w bicie dzwonów wplecionych
zidzieli, jek z kachlaczka robiły się brutki, jek ich małe stawały się duże
Pomne Franza, co siodłał konika i rejtował do Olsztyna coś znaczyć
pamiętają, jak polskie głoski zakwitały w rzędach
Bez skarg i próśb, bez ideologii
czekały, że będzie tak, jak lud chce korzeniami
Towarzyszyły wsi, gdy rosły drzewa, kwiaty, pułapy z lampą na naftę
Przetrwały czerwień gwiazd, sapogów trzask zostawiany na śniegu
świadkowie dymów, niechcianych ciąż i kości rozrzuconych
Przyczajone ze strachu, gdy wymieniały się narody, mieszały mowy
Milcząc obserwowały, jak formuje się nowe 
Dachówki z Lamkowa zidzą wciórko
ale tak cicho gadają, że ludzkie ucho nie uchwyci

Jak z rana, tak i z wieczora, od wiosny do wiosny leżą w spokoju i pokorze
widząc te same mury, księżyc, słońce
tylko drzewa większe, kwiaty każdej wiosny nowe, pułapy bez nafty
Świadkowie narodzin i żałoby, w bicie dzwonów wplecionych
widzą, jak dziewczynki przeradzają się w panny, jak ich dzieci stają się duże
Całe pokolenie ma tu już wspólny dom i swoją własną historię
ale też szczęście do ludzi, co siadają za kółkiem i jadą dalej, by coś znaczyć
Dachówki z Lamkowa widzą wszystko
ale tak cicho gadają, że ludzkie ucho nie uchwyci

Ale powiadają ludzie, że nastąpią takie dni, że się rozgadają
– i będzie tak, jak lud chce korzeniami.



Helena Piotrowska

Helena Piotrowska - znana olsztyńska powieściopisarka, biografka sławnych osób z regionu, stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, książka o Wojciechu Muchlado była pierwsza, wyszła w 2004 roku. Potem była o Hieronimie Skurpskim, Janinie Triebling, Barbarze Hulanickiej, opowieści wojenne i ostatnia o Kazimierzu Kurganie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz