W czasie jednej z wizyt w jakimś supermarkecie zauważyłem butelki z francuskim winem. I nie tyle wino w promocyjnej cenie zwróciło moja uwagę co butelka. Nietypowy kształt, nietypowe zamknięcie. Kupiłem bardzie ze względu na opakowanie niż zawartość. A czy sama, pustą butelkę bym kupił? Zaskakujące - ale raczej nie. Po opróżnieniu w 2019 r. wymalowałem na niej motyla - pazia królowej. Piękny, duży, dostojny motyl. Częsty motyw sesesji.
W tle dachówka z Zamku Książ i butelka po whisky ze storczykami i chruścikiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz