Dachówka nr 77

(fot. Agnieszka Suchecka)

Dachówka nr 77. Dachówka pochodzi ze Szczerzbowa, pomalowana 14 grudnia 2014 r. w czasie drugiego pleneru w Mrągowie. Autorką pracy jest Zofia Wojciechowska, a powstała na podstawie fotogramu kościoła ewangelicko-augsburskiego w Mrągowie, którego pastorem obecnie jest Piotr Mendroch. Fotogram przygotowała Beata Gida z Mrągowskiego Centrum Informacji Turystycznej, Jest to efekt współpracy Instytutu Hortiterapii z Lokalną Informacją Turystyczną w ramach tych działań prowadzimy wspólne prace przez Mazurski Klaster Turystyczny.

Kościół ewangelicki w Mrągowie jest typowym przykładem budownictwa sakralnego dawnych Prus Wschodnich. Podstawowym jego wyróżnikiem jest ścisła harmonia z otaczającym krajobrazem. Kościół położony jest przy ul. Kościelnej w Mrągowie, niedaleko skweru z pomnikiem Jana Pawła II. W XVIII w. powstała budowla murowana, w miejscu drewnianej, która prawdopodobnie uległa zniszczeniu podczas jednego z wielu pożarów, niszczących kilkakrotnie Mrągowo.

Wracając do dawnego wyglądu wnętrza, dzięki A. Bötticherowi dowiadujemy się, iż niegdyś (do 1945 r.) nad głównym wejściem można było odczytać napis: "Gehet in Gottes Thore frölich ein mit Dancken" („Wejdźcie radośnie w Bramy Boże z wdzięcznością”). Pochodził on prawdopodobnie z 1753 r. Nad oknami świątyni rozciągał się inny tekst-przesłanie: "Diess Haus ist erbaut zu Gottes Wahren Ehren so Lasst uns solchen Preis zu unserer Zelt vermehren" („Ten dom został zbudowany dla boskiej chwały, by w naszych czasach ją rozsławiać”). Ten z kolei sięga 1734 r. Ołtarz ozdabiała reprodukacja "Ostatniej Wieczerzy" Leonardo da Vinci. Całość wieńczyły organy z rokokowym ornamentem i sufit ozdobiony malowidłami o motywach biblijnych, co możemy sobie tylko wyobrazić. więcej informacji na http://www.it.mragowo.pl/kosciol-ewangelicki-w-mragowie,3,629,pl.html (publikacja za zgodą MCIT).

(fot. Agnieszka Suchecka)

*   *   *

To maja druga praca wykonana metodą transferu, pod okiem i przy wsparciu Joli Darskiej nabrałam odwagi by sięgnąć po pędzel i spróbować czegoś innego niż dekupaż. Bardzo lubię miejsce które przeniosłam na dachówkę. Kościół ewangelicki jest szczególnie mi bliski przez aurę jaka towarzyszy każdemu spotkaniu z pastorem Mendrochem, poczucie spokoju i prostoty doznań ... wejścia w lepszy świat. W tym roku w kościele była w myśl zasad ekologii tylko jedna choinka, rosła pod słupem wysokiego napięcia i trzeba było ją wyciąć, postawiona w kościele przy drewnianym krzyżu bardzo skromnym wyglądała podobno niezwykle bo jest z dwoma czubkami ...i chyba czas wybrać się w niedzielę by ją zobaczyć - może jeszcze będzie - a jak nie - to i tak zaniosę tam garstkę myśli... o tym co dzieje się teraz.

Jola Darska pomogła mi pokryć ją specjalnym woskiem pszczelim i przeszlifować a później ją wypolerowała - zatem jest nasza wspólna i to jest bardzo budujące.

Zofia Wojciechowska