poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Letni plener w Wipsowie (2020)



Pierwotnie planowaliśmy ten plener na wiosnę, ale przez Covid-19 przesunęło się na lato. I było kameralnie (jak to w czasie izolacji). Na uroczej, warmińskiej prowincji malowaliśmy dachówki. łącznie powstało siedem nowych dachówek, przy okazji polakierowaliśmy te, pomalowane wcześniej. Dlatego pojawiają się na zdjęciach. Malowaliśmy dachówki ze starej stodoły w Wipsowie (zobacz więcej zdjęć na Facebooku).

Piękne miejsce, ciepli i życzliwi ludzie. Na szlaku do św. Jakuba w artystycznych krajobrazach. Miejsce do którego chce się wracać. I łatwo dojechać transportem publicznym. A planowane, społeczne malowanie tajnych znaków na szlaku Camino, jeszcze powstaną, w lepszych czasach. 

Dziękuję Ani Wojszel za artystyczną gościnę. I za pokazanie pięknych krajobrazów warmińskiej wsi. 

Stanisław Czachorowski




Śniadanie na tarasie z artystycznym malowaniem... dachówki.
Z czym kojarzy się taras? Z totalnym odpoczynkiem 😊 ale nasz taras kojarzy się ze śniadaniem wśród zieleni, śpiewem ptaków, zapachem kwiatów i pianiem koguta, pysznego jedzonka i ...artystycznym malowaniem...taki plener malarski przy śniadaniu na tarasie. Nasi Goście Stanisław Czachorowski z żoną Bożenką przyjechali do nas pociągiem i przyszli na naszą wipsowską kolonię spacerkiem, podziwiając przyrodę, m.in bluszczyk kurdybanek i poziomkę rosnącą na drzewie.

Na tarasie przygotowaliśmy stół z prostymi a jakże pysznymi potrawami. Na stole zagościł przepyszny pasztet wegetariański, rolada łososiowa, ciasto murzynek i to wszystko zrobione przez Bożenkę, chlebek i smarowidło z Zakątka Szczęścia, sery z Owczarnia Lefevre, jajecznica z jajek od okolicznego gospodarza ze szczypiorkiem z naszego ogródka, świeży ogórek i pomidorek, do tego moja herbatka "Warmińska Łąka" , a na deser pierogi z jagodami i cukierki mojego dzieciństwa zrobione przez mojego tatę ... i kubki smakowe zadowolone😋 

A jak zadowolone to z taką energią można malować. W ruch poszły stare dachówki ze stodoły mojej babci, a na nich malowaliśmy naszą przepiękna przyrodę, owady, motyle, ptaki, zioła, kwiaty czyli to co nas otacza i to co kochamy, nie zabrakło dachówki z przepiękną sentencją pomalowaną, opisaną przez Bożenkę, która jest już mistrzynią w takich klimatycznych dachówkach, ponieważ wie jaką sentencje wybrać do zastanych okoliczności...uwielbiam je! A Staszek przepięknie namalował owady i werbenę, ale Staszku proszę opisz co znalazło się na dachówkach i co Cię zainspirowało? Bo Twoje malowane dzieła to istna encyklopedia artystycznych owadów 🦋🐜🐝🦗🐞🕷🦟😊 A na moich dachówkach znalazły się ulotne maki, delikatne kwiaty krwawnika z ważką i kolorowy ptaszek grubasek😄🐦 To był przecudnie spędzony czas, odpoczynku, artystycznej pracy. TAK SMAKOWALIŚMY PRZYRODĘ... zobaczcie sami.


Anna Wojszel





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz