Sok czy napój ale w miarę naturalny. Był smaczny. I wygodna, mała butelka. Żal wyrzucać. Wygodna w podróży, na wodę z kranu.
Ale żeby była ładniejsza to namalowałem na niej niebieskiego kosaćca. Nawiązanie do secesji. Niech jeszcze długo służy i przypomina o ważnych sprawach. Ma skłonić do zmniejszania swojego śladu węglowego i śladu wodnego. W sam raz na wodę z kranu, by nie kupować tej w sklepie, wożonej czasem setki kilometrów. Na dodatek pakowanej do plastikowych, jednorazowych butelek. Zwykła woda z kranu. Bez dodatku cukrów. Bo tych spożywamy za dużo, ze szkodą dla zdrowia.
Niewiele o niej napisałem. Ta butelka czeka na swoją wyjątkową historię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz