poniedziałek, 27 października 2014

Jak narodziły się gadające dachówki

(Dachówki z Rybna, fot. Z. Wojciechowska)
Zaczęło się od gadających dachówek z Lamkowa. Długo dojrzewał ten pomysł w mojej głowie, łącząc różnorodne doświadczenia, zarówno z malowaniem recyklingowych butelek (czytaj więcej), jak i objazdowej wystawy z mobilnym internetem (czytaj więcej). Ważnym inspirująco krokiem był warmiński plener w Tumianach (czytaj więcej) i malowanie kamieni z Panią Anną Wojszej z Wipsowa (zobacz zdjęcia). Dopełniło się na poplenerowym wernisażu w siedzibie Stowarzyszenia Pojezierze (gdzie w rozmowie Pani Agnieszka Pacyńska-Czarnecka zadeklarowała dachówki z Lamkowa) i stażu naukowym w małym przedsiębiorstwie z woj. warmińsko-mazurskiego (współpraca z Panią Zofią Wojciechowską z Mrągowa).

(Dachówki z Lamkowa,
fot. Agnieszka Pacyńska-Czarnecka)
Czy kamienie mogą mówić? Podobno nie. A dachówki? Zwłaszcza te zrobione z warmińskiej gliny? Albo mazurskiej? Wypalone przez lokalnego rzemieślnika w piecu opalanym warmińskim drewnem z okolicznych lasów. Te drzewa dużo widziały. Mogą opowiedzieć. A i dachówki, leżąc dziesięciolecia na warmińskich domach, oborach, stodołach były świadkiem wielu wydarzeń. Tych zwykłych i tych burzliwych. I tego, jak zmieniała się przyroda. Teraz mogą opowiedzieć o dziedzictwie kulturowym i przyrodniczym regionu.Wystarczy przyłożyć ucho i posłuchać. To znaczy nie ucho  - trzeba przyłożyć tablet lub smartfon i odczytać kod QR, aby przenieść się do opowieści... albo krótkiego filmiku.

Pomysł dojrzał jako akcja charytatywna - Opowieści warmińskiej dachówki. Po zapowiedzi na Facebooku akcją zainteresowała się Gazeta Wyborcza:  Jak dużo zarobić na starych dachówkach? Oni mają pomysł. I wtedy rozsypał się worek z pomysłami i inicjatywami. Wiele osób zaoferowało dachówki, nie tylko z Warmii, ale i z Mazur. Pierwsze grupowe malowanie zaplanowano w Mrągowie w dniach 7-8 listopada 2014 r. Jak Mazurzy dachówki Warmiakom malowali.

Do malowania i innego artystycznego ozdabiania gotowe są już dachówki z Lamkowa, Rybna, Mrągowa, Szczerzbowa, Mierzejewa (koło Mrągowa), Łaniewa, Kaplityn. Z pewnością pojawi się ich więcej.I przybędzie dużo opowieści, historii słowem, dźwiękiem i obrazem malowanych.

Dachówkowy pomysł się rozwija i ewoluuje. Co będzie jutro? Czas pokaże. I kreatywność ludzi mieszkających na prowincji. Bo prowincja brzmi dumnie, lokalnie i... kreatywnie.
Stanisław Czachorowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz